Odżywiaj się źle, a żaden lek Ci nie pomoże.
Odżywiaj się dobrze, a żaden lek nie będzie Ci potrzebny.
Żyjemy w czasach kiedy każdy jest zabiegany, każdemu brakuje czasu i każda minuta jest na wagę złota. Nic dziwnego, że wielu z nas brakuje chwili na zadbanie o zdrowe domowe posiłki. Na dodatek panuje błędne przekonanie, że na przygotowanie pełnowartościowego posiłku musimy poświęcić ciężkie godziny w kuchni oraz mieć umiejętności szefa kuchni.
Czas to pieniądz i doskonale wiedzą i wykorzystują to producenci żywności. W ułatwianiu nam codzienności dzięki podsuwaniu gotowych rozwiązań doszli do perfekcji. Odpakuj, wrzuć do mikrofali, zjedz i biegnij dalej. Obawiam się jednak, że na dłuższą metę na tego typu produktach daleko nie zabiegniesz…
Niestety większość gotowych posiłków, które wystarczy podgrzać przed podaniem, są wysoko przetworzonymi produktami, które niewiele mają wspólnego z prawdziwym jedzeniem. Łatwiej nauczyć się z nich tablicy Mendelejewa niż doszukać się wartości odżywczych. Jeśli gotowe danie jest w stanie leżeć na półce czy w lodówce kilka lub nawet kilkanaście miesięcy, to chyba nie trzeba już nic więcej dodawać. Pomyśl ile czasu wytrzymują w lodówce świeże warzywa czy owoce.
Z ilu podstawowych składników składa się prosty domowy posiłek? Pięciu, sześciu? Włosi twierdzą, że idealne danie nie powinno zawierać więcej niż pięć składników. Dobrych jakościowo, świeżych, odżywczych składników. Stąd ich miłość do margherity czy spaghetti aglio e olio, które są wyjątkowo minimalistyczne 😉
A teraz sprawdź listę składników na pierwszym z brzegu przetworzonym daniu. Ile z nich znasz i możesz znaleźć w swojej kuchni? Końca listy nie widać, a w dodatku większość nazw brzmi jak wyjęte z podręcznika chemii.
Jeśli dałabym Ci zestaw fiolek z podejrzanymi substancjami o nazwach, które nawet ciężko wymówić, czy dałbyś się namówić do wypicia ich? Podejrzewam, że niekoniecznie. A przecież tak to mniej więcej wygląda kiedy jesz sztuczne przetworzone jedzenie.
Tak dla przykładu: difosforany, trifosforany, askorbinian sodu, maltodekstryna, glutaminian monosodowy, hydrolizat białka sojowego, pirosiarczyn sodu, węglany sodu, fosforany potasu, polirycynooleinian poliglicerolu, erytrozyna, tartrazyna, karagen, metyloceluloza.
Mmmm brzmi pysznie? Raczej jak rzucony urok. Kto zrobił się głodny na samą myśl?
Ciekawe, że kiedy wybieramy produkty takie jak sprzęt, wyposażenie czy choćby ubrania, potrafimy spędzić długie godziny na poszukiwaniu i sprawdzaniu tak, żeby wybrać te o najwyższej jakości. Dlaczego więc w kwestii wyboru żywności mielibyśmy godzić się na słabo jakościowe, oszukane jedzenie? Przecież nikt nie chce być naciągany i oszukiwany, prawda?
Pomyśl też o żywności jak o Twoim paliwie, dzięki któremu funkcjonujesz. Jeśli dostarczysz swojemu organizmowi śmieci a nie jedzenie, to on odwdzięczy Ci się tym samym. Tak samo słabej jakości zdrowiem. Jeśli nie zapewniłeś mu odpowiednich składników odżywczych, to z czego ma czerpać energię, regenerować komórki Twojego ciała, zasilać cały ten skomplikowany mechanizm?
Nie musisz od razu stawiać na głowie wszystkiego co do tej pory robiłeś, wydawać fortuny na superfoods i jeść tylko kiełki. Zdrowe jedzenie nie musi być drogie i pochodzić z drugiego końca świata. Wystarczy, że oprzesz swoją dietę o prawdziwe, naturalne, sezonowe produkty, w jak najmniej przetworzonej formie. Świeże warzywa i owoce, nieprzetworzone pełne zboża, nieprzetworzone ryby i mięso dobrej jakości, zdrowe tłuszcze. Prawdziwe jedzenie nie potrzebuje etykiety. Nie pochodzi z puszki, pudełka czy torby. Jest świeże i posiada swoje naturalne elementy (jak na przykład brązowy ryż).
Kiedyś spodobało mi się stwierdzenie „nie jedz czegoś, czego nie znała Twoja prababcia”. Uważam to za dobry test na „prawdziwość” jedzenia. No bo czy wiedziałaby do czego służą kolorowe żelkowe misie? Albo co zrobić z idealnie równymi kosteczkami paluszków rybnych?
Zdaję sobie sprawę z tego, że czas to pieniądz i dlatego szukamy tego typu skrótów. Ale nasze zdrowie z kolei jest bezcenne i jeśli odpowiednio o nie nie zadbasz, to żadne pieniądze Ci go nie zwrócą. A zatem wybieraj mądrze, nie sugeruj się reklamą czy opakowaniem, sprawdzaj co znajduje się w Twoim jedzeniu.
Świetna wiadomość jest taka, że wbrew pozorom przygotowywanie wartościowych domowych posiłków może być proste i zajmować dosłownie kilka chwil. Pomysły na szybkie posiłki dostępne na moim blogu doskonale to udowadniają 😉