Wyciskarka wolnoobrotowa

Recenzja wyciskarki wolnoobrotowej Hurom H200 All In One

Wyciskarka wolnoobrotowa Hurom
Wyciskarka wolnoobrotowa Hurom H200 All in One

Na co dzień korzystam z blendera kielichowego, w którym regularnie miksujemy warzywno-owocowe koktajle. Jednak podczas gdy blender doskonale radzi sobie z rozdrabnianiem miękkich owoców, warzyw i zieleniny, z tymi najtwardszymi jak marchew czy buraki jest już większy problem. Warzywa muszę pokroić drobno przed blendowaniem, a i tak koktajl nie wychodzi idealnie gładki i pozostają spore, nierozdrobnione kawałki. Z tego powodu z ciekawością zgodziłam się przetestować wyciskarkę, dla której najtwardsze warzywa nie powinny stanowić problemu. We współpracy z marką Hurom przetestowałam wyciskarkę wolnoobrotową H200. Jak sobie poradziła? Sprawdźcie w dzisiejszym wpisie, w którym dzielę się moimi wrażeniami z użytkowania wyciskarki wolnoobrotowej Hurom!

Na początku zaznaczam, że nie chcę skupiać się tutaj na technicznych aspektach sprzętu, bo te najlepiej zweryfikować na stronie producenta. Skupię się na moich wrażeniach z użytkowania wyciskarki, czyli na tym co z perspektywy użytkownika najistotniejsze 🙂

I od razu muszę też podkreślić, że nie jestem w stanie odnieść się do innych rodzajów tego typu sprzętu. Nie mogę zatem porównać jak wyciskarka Hurom plasuje się na tle wyciskarek innych producentów.

Wyciskarka lepsza od sokowirówki?

Spotkałam się z wieloma opiniami przekonującymi o wyższości wyciskarki nad sokowirówką. Co zatem przemawia na jej korzyść? Sokowirówka posiada ostrze, które rozdrabnia składniki i w taki sposób uwalnia z nich sok. Niestety okazuje się, że nie jest to najbardziej efektywna metoda uzyskiwania soku i takim sposobem pozostaje sporo pulpy z warzyw i owoców. Taka metoda uzyskiwania soku sprawia też, że jest on bardziej klarowny i płynny. Ale to może być zaletą dla osób, które nie przepadają za gęstymi, treściwymi sokami.

Jako wadę sokowirówek podkreśla się też kwestię wytwarzania wysokiej temperatury, która niszczy składniki odżywcze i witaminy. Ciężko jest mi stwierdzić jak jest faktycznie i jak duży wpływ ma to na faktyczną zawartość składników odżywczych. Zapewne zależy to od modelu i tego jakie ilości składników do niej wpakujemy.

Z kolei w wyciskarce wolnoobrotowej zamiast ostrza wykorzystany jest ślimak, który miażdży składniki i przepycha sok przez filtr. Sok wychodzi lekko gęsty, co dla mnie jest dużą zaletą. Oznacza to, że wyciskamy ze składników znacznie więcej i tym samym mamy mniej odpadów. Wyciskanie soku odbywa się poprzez wolne obracanie się ślimaka, co sprawia, że składniki nie zmieniają swojej temperatury.

Test wyciskarki Hurom

Pierwsze wrażenie po wyjęciu wyciskarki z pudełka – duża, ale zaprojektowana w przyjemnym, minimalistycznym stylu. Dostępna jest w pięciu wersjach kolorystycznych, można zatem dopasować ją do wystroju własnej kuchni. Wyciskarka Hurom posiada w zestawie wymienne filtry przeznaczone do twardych oraz miękkich owoców. Do wyciskarki dołączona jest też niewielka książeczka z kilkoma przepisami na soki.

Wyciskarka wolnoobrotowa Hurom

Najbardziej ciekawiło mnie jak wyciskarka poradzi sobie z najtwardszymi warzywami, na pierwszy ogień poszły więc buraki.

Pojemnik, do którego wkłada się owoce i warzywa jest pojemny, a wlot ma dużą średnicę. Nie musimy więc przejmować się krojeniem składników na małe kawałki. Obrałam buraki ze skórki, przekroiłam je na pół (miałam te podłużne buraki) i dodatkowo wrzuciłam trochę pestek granatu, które musiałam wykorzystać. Włączyłam wyciskarkę i po 2-3 minutach mój sok był gotowy. Uroczo purpurowy, lekko gęsty i pyszny! Z trzech niewielkich buraków oraz ćwiartki granatu powstały dwie duże szklanki soku. Warto tutaj wspomnieć, że konsystencja soku z wyciskarki nigdy nie będzie przypominać klarownego soku jak z kartonu. Dla mnie jest to zaleta, myślę, że dzięki temu zachowujemy więcej wartości odżywczych z owoców i warzyw.

Bezpieczeństwo i wygoda użytkowania

Jeśli w trakcie robienia soku otworzymy wieko pojemnika, wyciskarka zatrzyma się. Myślę, że może być to istotna informacja jeśli to dzieci mają brać udział w przygotowaniu soku. Eliminuje to ryzyko przypadkowego skaleczenia. Z kolei jeśli chcemy dorzucić więcej składników bez zatrzymywania wyciskarki, można zrobić to bezpiecznie przez niewielki otwór w wieku pojemnika.

Wyciskarka ma zamykaną wylewkę soku, co ułatwia sprawę jeśli nie chcemy wylewać całego przygotowanego soku od razu. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić na tym etapie to wielkość pojemnika na wyciśnięty sok (ten gdzie trafia sok jeszcze przed wylaniem go do szklanek). Według mnie mógłby być trochę większy, żeby nie było potrzeby wylewania soku przed włożeniem kolejnej partii warzyw do wyciśnięcia.

Sprzęt posiada także funkcję reverse, która jest przydatna kiedy kawałek wyciskanych warzyw czy owoców ugrzęźnie w ślimaku. Dzięki temu nie a potrzeby rozkręcania jej i wyjmowania upartych kawałków.

Wyciskarka bez trudu poradziła sobie z najtwardszymi warzywami – buraki, marchewka. Nie było też problemu z zieleniną – natką pietruszki, szpinakiem, selerem naciowym. Co zaskoczyło mnie pozytywnie to dużo mniejsza ilość pozostałości/wiórów z warzyw/owoców po wyciśnięciu z nich soku niż się tego spodziewałam. I resztki pozostałe po wyciśnięciu są naprawdę suche i zbite.

Producent wyciskarki podkreśla zaletę jaką jest łatwość jej czyszczenia. Jak jest faktycznie?

Rozmontowanie wyciskarki nie sprawia żadnych trudności, jest to dość intuicyjne. Po jej rozłożeniu okazało się, że na śrubie i filtrach zostało jeszcze sporo wiórów po wyciśnięciu składników. Przed umyciem trzeba więc je oczyścić (inaczej skończyłoby się to zapchanym zlewem). Nie jest to problematyczne, bo resztki są na tyle suche, że wystarczy potrząsnąć poszczególnymi elementami. Potem wystarczy opłukać filtry, śrubę i pojemniki pod wodą. Zaletą jest to, że elementy, a zwłaszcza filtry wyciskarki nie mają trudno dostępnych zakamarków czy sit jak w przypadku sokowirówek. To właśnie wyróżnia ten sprzęt i znacznie ułatwia czyszczenie. Elementów do umycia jest sporo, ale idzie to bardzo sprawnie i jeśli zabierzemy się do mycia zaraz po wyciśnięciu soku, lekki strumień wody bez trudu zmyje wszystkie resztki. Myślę, że kwestia mycia jest tym, co zniechęca część osób do korzystania z tego typu sprzętu. Niestety nie da się tego przeskoczyć, na szczęście okazuje się, że nie jest to aż tak uciążliwe jak może się wydawać.

Wyciskarka wolnoobrotowa
Wyciskarka wolnoobrotowa

Co z hałasem?

Zauważyłam dość znaczną różnicę w głośności przy wyciskaniu różnych rodzajów warzyw. Przy tych twardych wyciskarka robi sporo hałasu. Wyciśnięcie soku marchewkowego z rana, kiedy domownicy jeszcze śpią raczej nie wchodzi w grę 😉 Natomiast z pomarańczowym nie powinno być problemu. Z miękkimi owocami i warzywami wyciskarka radzi sobie zdecydowanie ciszej.

Podsumowując…

Zanim przetestowałam wyciskarkę wolnoobrotową, nie zastanawiałam się nad zakupem takiego sprzętu i wydawał mi się raczej zbędnym gadżetem. Teraz myślę, że jest to duże ułatwienie dla osób, które piją soki na co dzień, ale też wykorzystują soki w przepisach. Mając świeży sok z buraków skusiłam się na wykorzystanie go do upieczenia uroczej różowej chałki. Z kolej sok ze szpinaku wylądował w zielonych naleśnikach. Możliwość szybkiego i łatwego wyciśnięcia soku z dowolnych składników zdecydowanie pobudza kulinarną kreatywność. Muszę jednak w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednej kwestii, która dla wielu osób może się okazać decydująca. Jest to cena sprzętu. Niestety ta wyciskarka do tanich nie należy. Cena jest wysoka, ale wierzę, że idzie za nią jakość wykonania i to, że jest to sprzęt na lata. Jeśli więc wyciskarka to sprzęt, który jest w Waszej kuchni w ciągłym użyciu, to może okazać się, że jest to inwestycja warta swojej ceny.

Ciekawa jestem czy Wy używacie wyciskarki w swojej kuchni? Jakie są Wasze doświadczenia?

Sok z selera naciowego
Sok z jabłka, ogórka, selera i natki pietruszki