Muszę przyznać, że w tym roku sezon dyniowy wykorzystałam do maksimum 😀 Sałatki z pieczoną dynią były na porządku dziennym, była też zupa z dyni, śniadaniowa owsianka z dynią i zapiekanki. No i w końcu moje nowe odkrycie – dyniowe gnocchi. Gnocchi z dynią robiłam po raz pierwszy i jak to ja nie podążałam za żadnym sprawdzonym przepisem, ale postanowiłam poeksperymentować z moją własną wersją. I pierwsze podejście to był strzał w dziesiątkę 😀 Kluseczki dyniowe wyszły pyszne, lekko korzenne, kremowe, delikatne.

Ja wykorzystałam w przepisie mój ulubiony gatunek dyni – hokkaido. Lubię ją przede wszystkim za wyrazisty smak, który nie potrzebuje już wielu dodatków oraz głęboki pomarańczowy kolor. Poza tym jej ogromną zaletą jest łatwość obróbki. Nie ma potrzeby obierania jej przed pieczeniem ponieważ po upieczeniu jej skórka robi się miękka i można zjeść ją razem ze skórką.

Dynia użyta do zrobienia gnocchi nie tylko nadaje im ciekawego smaku, ale także cudownego pomarańczowego koloru. Takie kolorowe kluseczki wręcz proszą się o zjedzenie 🙂 Poza tym dodaje delikatnej słodyczy oraz kremowej konsystencji.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji spróbować gnocchi w wersji z dynią, to koniecznie musicie spróbować!

A w sezonie dyniowym wypróbujcie też koniecznie dyniowego risotto, dyniowych bułeczek na parze oraz tych pieczonych, a także pysznego kremu z dyni!

DYNIOWE GNOCCHI

• Upieczoną dynię zblendować na mus

• Do musu dyniowego dodać mąki oraz przyprawy, wymieszać dokładnie łyżką 

• Wilgotnymi dłońmi nabierać niewielkie porcje cista i formować gnocchi, można za pomocą widelca zrobić na nich niewielkie wgłębienia

•  Zagotować w garnku wodę, posolić

• Do gotującej się wody wrzucać gnocchi, nie za dużo na jeden raz żeby się ze sobą nie posklejały (można też dodać do wody odrobinę oliwy żeby tego uniknąć)

• Kiedy gnocchi wypłyną na wierzch pogotować jeszcze pół minuty i wyjąć na pomocą łyżki cedzakowej

• Podawać ze startym parmezanem